Czasami, aby ruszyć do przodu w naszym życiu, musimy pozwolić sobie na zrobienie kroku do tyłu.
Jeśli przez długi czas odbijamy się od ścian i męczymy z czymś, co mimo wysiłków nie chce działać – warto się zatrzymać i przyjrzeć swoim celom oraz motywacjom.
Być może robimy na siłę coś, co jest oparte na błędnych założeniach. Może robimy coś wbrew sobie, ale zakłamaliśmy się, że musi być właśnie tak, a nie inaczej. Może jesteśmy uparci i nie potrafimy zaakceptować tego, że porażki w życiu też się zdarzają. Może realizujemy nie swoje cele, tylko takie, które nam wmówiło otoczenie. Może kieruje nami nie serce, ale lęk, który stworzył nam rozwiązania mające niby dać poczucie kontroli i bezpieczeństwa, ale tak naprawdę były to tylko mrzonki. Może zabrakło nam przytomności i kierowaliśmy się myśleniem życzeniowym albo zwykłą desperacją. Może nieprzerwanie przemy do przodu, aby zagłuszyć ból, który jest w nas od dawna. Może zostałeś straumatyzowany w dzieciństwie i uwierzyłeś, że musisz być silny i niezwyciężony, wytrzymując każdy ból i realizując skutecznie każdy cel bez względu na cenę, jaką za to ponosisz.
Istnieje tak wiele potencjalnych powodów, które mogą sprawić, że robimy na siłę coś, co nie jest sensowne, korzystne, zgodne z nami czy realistycznie osiągalne. Wbrew pozorom wcale nie jest tak trudno wpaść w taki schemat i praktycznie każdy z nas w jakimś stopniu doświadczył tego w którymś momencie życia – i to zapewne więcej niż raz.
Aby uniknąć takich pułapek albo przynajmniej ograniczyć czas bezsensownego tkwienia w nich, potrzebujemy zbudować odpowiednie nastawienie, oparte na kilku elementach:
1. Pielęgnowanie miłości do siebie – otwarte serce to takie serce, które stara się dbać o ciebie i pilnuje, abyś nie robił sobie kuku. Im więcej dopuszczasz miłości do siebie, tym więcej zasobów, które opiekują się tobą, a co za tym idzie – dbają o to, aby przystopować wszelkie niekorzystne tendencje i zastąpić je tym, co realnie dobre i korzystne.
2. Umiejętność odpuszczenia – nie wszystko w twoim życiu musi być sukcesem i mądrą decyzją. Trzeba zaakceptować fakt, że czasami podejmujmy niekorzystne decyzje i to jest też ludzkie, normalne. Im szybciej się przyznamy do błędu, tym szybciej pozwolimy go sobie skorygować, odpuszczając sobie potrzebę dalszego realizowania błędnych założeń.
3. Przyjęcie założenia, że twoje cele nie mogą być ważniejsze niż ty sam. Czasami musimy sobie odpuścić cele, które z założenia są czymś dobrym, pozytywnym, ambitnym, ale najzwyczajniej w świecie na tu i teraz, w twoim przypadku po prostu nie działają, albo nie służą tobie. Może chcesz zarabiać więcej pieniędzy, aby pozwolić sobie na wyższy komfort życia, ale na ten moment nie masz na to psychicznych i emocjonalnych zasobów. Jeśli cele, które obrałeś dosłownie zajeżdżają cię i odbijają się na twoim zdrowiu fizycznym czy psychicznym to musisz się zastanowić dla kogo to wszystko robisz i jaki jest w tym sens, jeśli niszczysz tego, któremu rzekomo próbujesz ułatwić życie :) W takim wypadku mądrzej może być odpuścić sobie taki cel, skupić się na odbudowaniu zasobów i naprawieniu tego, co jest ważne na tu i teraz, a do samego zadania wrócić w przyszłości, gdy będzie na to przestrzeń.
4. Akceptacja własnych słabości i ograniczeń. Nie jesteś jeszcze oświeconą istotą. Nie jesteś robotem, który można po prostu zaprogramować na cel. Masz swoje limity, słabości, ograniczenia, niechęci, zamknięcie, zaślepienia i wiele innych rzeczy, które mogą utrudniać lub uniemożliwiać pewne rzeczy. I to absolutnie nie jest nic złego, ponieważ KAŻDY z nas ma swój własny zestaw takich ograniczeń! Nie daj sobie wmówić, że możesz osiągnąć absolutnie wszystko, jak tylko wystarczająco się postarasz. Nie wszystko jest dla ciebie, a pewna część tego, co jest dla ciebie, wymaga czasu, przygotowań i budowania warunków do tego. Nie ma absolutnie nic uwłaczającego w przyznaniu się, że np. „teraz jestem zbyt słaby na to, za bardzo mnie to przytłacza”. To jest tak naprawdę prawdziwa mądrość, ponieważ tylko głupiec zgrywa wszechmocnego i odrzuca podstawowe fakty. Przyznanie się przed sobą i światem do swoich ograniczeń daje prawdziwą siłę, ponieważ daje nam przestrzeń do budowania REALISTYCZNYCH założeń i celów, które są rzeczywiście dla nas osiągalne. A to są najcenniejsze cele, ponieważ sięgając po nie – możemy realnie coś osiągać, zamiast nieustannie gonić za niemożliwym. :)
Komentarze są zamknięte.