Ostatnio dotarł do mnie fizyczny egzemplarz ostatnio wydanej książki i mimo lekkich obaw – okładka nie wyszła zbyt ciemna, jest idealna! :)

Chciałbym zrobić małe podsumowanie, jako że ostatnia premiera jest zakończeniem pewnego etapu w moim życiu i blisko 4-letniej przygody z pisaniem. „Harmonijna miłość, dojrzałe partnerstwo” jest domknięciem mini-cyklu, którego założeniem było opisanie tematów, które nie tylko są niezwykle ważne dla mnie osobiście, ale które również uważam za uniwersalnie fundamentalne dla każdego człowieka. Wszystkie trzy pozycje składają się na całe 811 stron tekstu, co było dla mnie małym zaskoczeniem – nie spodziewałem się, że aż tak się rozpiszę, szczególnie, że skupiałem się na samych konkretach, bez zbędnego lania wody czy niepotrzebnych powtórzeń :)

Najnowsza pozycja ma dla mnie szczególne znaczenie, ponieważ temat związków partnerskich zawsze był dla mnie niezwykle istotny – zwłaszcza, że to właśnie on mnie popchnął na duchową drogę. I to właśnie na napisaniu tej książki zawsze mi najbardziej zależało, ale wiedziałem, że bez właściwego wprowadzenia nie będzie ona kompletna. W końcu sam przekonałem się, że nawet gdy tak bardzo pragnie się bliskiej relacji miłości, najpierw trzeba zadbać o zbudowanie właściwych fundamentów. Wiedziałem, że jeśli chcę podejść do tematu w kompleksowy i szczegółowy sposób, najpierw muszę pomóc moim czytelnikom zbudować ten sam fundament, bez którego nie spełniłbym swojego marzenia o bliskim związku miłości. Postanowiłem więc najpierw napisać „Praktyczny poradnik rozwoju duchowego”, który miał dać czytelnikom podstawową teorię i narzędzia bez których ciężko mówić o świadomej pracy nad sobą. „Fundamenty dobrej relacji ze sobą” z kolei miały wprowadzić w najważniejszy temat na naszej duchowej drodze, który stanowi ważny trzon nie tylko związków partnerskich, ale całego naszego istnienia. I dopiero mając za sobą te dwie książki miałem poczucie, że mogę zabrać się za temat związków, przechodząc z miejsca do konkretów. Dało mi to też komfort, że nie wrzucam moich czytelników od razu na głęboką wodę, a daje im szansę przejść od samego początku tą samą drogę, którą sam przeszedłem. Można wręcz powiedzieć, że wszystkie trzy książki i ich kolejność są odzwierciedleniem mojej kilkunastoletniej podróży od niekochanego i zakompleksionego chłopca, przez rozemocjonowanego młodzieńca uczącego się praktycznie od zera jak tworzyć bliską relację z drugim człowiekiem, aż po dojrzałego partnera w naprawdę dobrze działającym związku miłości.

Istnieje także pewien dodatkowy zamysł, który towarzyszył mi przy pisaniu – wszystkie trzy książki razem tworzą coś, co nazywam „trylogią miłości”, ponieważ tak naprawdę miłość jest główną bohaterką każdej z nich. W ramach pierwszej książki otwieramy się na podstawy duchowości, odkrywając istnienie Boskiej miłości i ucząc się jak korzystać z niej w praktyce. Druga książka opowiada o miłości do siebie. Trzecia zaś jest uwieńczeniem tej podróży i przeniesieniem tych dwóch światów na zewnątrz, poprzez doświadczanie miłości w bliskich relacjach z innymi ludźmi. Urzeczywistniając wszystkie te trzy aspekty (Boska miłość, miłość do siebie, miłość w relacjach z innymi) osiągamy miłość kompletną.

Zawsze uważałem, że to właśnie miłość jest największą wartością w życiu – nie pieniądze, materialne sukcesy, prestiż, podziw czy inne tego typu sprawy. Jeśli wprowadzić miłość we wszystkie obszary swojego istnienia, to cała reszta również będzie na właściwym miejscu. Kończąc więc swoją trylogię miłości mam poczucie zaspokojenia – przekonanie, że napisałem wszystko to, co uważam za najważniejsze w tym, co chciałbym przekazać światu w formie książki, czyli bardzo szerokiego, kompleksowego opracowania. Na ten moment życia czuję zdecydowane nasycenie pisaniem książek, więc nie planuje na najbliższe lata kolejnych pozycji – nie wykluczam jednak, że w dalszej przyszłości pojawi się temat, który stanie się dla mnie na tyle ważny i ciekawy, że postanowię go szerzej opracować. Teraz jednak chciałbym skupić się na innych pomysłach i sprawach, dla których brakowało miejsca podczas pisania.

Bardzo się cieszę, że miałem możliwość zrealizowania tego marzenia, jakim było napisanie tych książek. Mam nadzieje, że będą Wam dobrze służyć :)

Komentarze są zamknięte.