Lubię okres świąteczno-noworoczny, nie tylko ze względu na odpoczynek i obżarstwo :) ale również jako czas pozwalający na mały reset i wejście w coś nowego. Teoretycznie rozpoczęcie nowego roku kalendarzowego nie ma zbyt wielkiego znaczenia – ot, zwykła zmiana daty. W praktyce jednak jest to zmiana obchodzona dość hucznie, co można wykorzystać na swoją korzyść. Podświadomość lubi wszelkiego rodzaju symbolikę, która nadaje pewnej wyjątkowości temu, co tam sobie wymyślimy, a więc nowy rok jest świetnym momentem na wcielanie w życie nowych postanowień.

Gdy powiesz sobie tak po prostu: „będę więcej ćwiczył”, ale nie towarzyszy temu żadna specjalna otoczka czy cokolwiek, co nieco nakręciłoby entuzjazm, to może być ciężko w tym wytrwać. Podczepienie tego pod „postanowienie noworoczne” nadaje już temu więcej wyjątkowości, łatwiej o tym pamiętamy i czujemy się nieco bardziej zobowiązani do wytrwania niż normalnie.

Oczywiście to nie znaczy, że z tego powodu podświadomość od razu się tak nakręci, że chętnie przyjmie nowy program. Te specjalne okoliczności są jedynie wspierającym dodatkiem, ale jeśli całość będzie oparta na niezbyt dobrych intencjach, to i tak niewiele nam z tego wyjdzie. A co jest ważne przy wprowadzaniu nowych postanowień?

1) Przede wszystkim budujemy postanowienia na pozytywnych uczuciach wobec siebie – chęci zadbania o siebie, uszczęśliwienia siebie, poprawienia jakości swojego życia, itp. Motywacje oparte na niezadowoleniu z siebie i swojego życia będą prowadzić tylko do jeszcze większego niezadowolenia.

2) Luz i akceptacja – postanowienie to nie sprawa życia i śmierci. Jeśli będziemy się za bardzo spinać czy nakładać zbyt wiele presji na siebie, wszystko stanie się tylko przykrym obowiązkiem. A co robi się z przykrymi obowiązkami? W miarę możliwości się ich unika :)

3) Realistyczne podejście – lepiej sobie wyznaczyć jeden, ale osiągalny cel niż całą listę rzeczy, której podświadomość z góry nie potraktuje poważnie. To nie ma być lista niespełnionych, wygórowanych ambicji, tylko coś realnie osiągalnego na tu i teraz. Zawsze można też wyznaczyć sobie 1-3 cele główne, które będziemy traktować z większą uwagą i szereg celów dodatkowych, które mają raczej nadawać ogólny kierunek na przyszłość niż nas jakoś specjalnie zobowiązywać już teraz.

4) Warto pokazywać podświadomości korzyści wynikające z realizacji postanowienia oraz negatywne skutki tkwienia w ograniczeniach (nie po to, aby straszyć, ale aby mieć świadomość konsekwencji). Można wypisać sobie jedno i drugie, wracając do tej listy, gdy łapie nas zniechęcenie.

5) Jeśli masz trudność w wytrwaniu, a szczerze ci zależy na wprowadzeniu nowego nawyku – możesz wesprzeć się afirmacjami, które będą budować zachęcające uczucia np. „z coraz większą łatwością i przyjemnością dbam o swoją kondycję”.

Szczęśliwego nowego roku i wielu pozytywnych zmian! :)

Komentarze są zamknięte.