Emocje i wyobrażenia, które przejmujemy od świata czy które sami budujemy, często nadają moc wszelkiego rodzaju ograniczeniom. Powtarzamy jak mantrę zwroty typu:
– nie uda się
– to jest niemożliwe
– wątpię
– to jest za trudne, zbyt skomplikowane
– brakuje mi pieniędzy/środków/możliwości
– itp. itd.
To wszystko zasila poczucie niemocy i bezradności. I jeśli nasz umysł jest przyzwyczajony do tkwienia w tego typu klimatach, z reguły nie wystarczy po prostu przestać tak mówić i koncentrować się na tego typu emocjach. Podświadomość będzie dalej lgnęła do tego co zna, więc potrzebuje czegoś w zamian.
W tym przypadku najlepiej odwołać się do Boskiej mocy, która jest naturalną częścią naszej duszy. Warto przeafirmować „Boska moc we mnie jest silniejsza od wszelkich ograniczeń”, aby wyjść z pułapki bezsilności i przekonania, że nie NIC nie jest w stanie nam pomóc.
Boska moc jest najsilniejszą, najmądrzejszą i najkorzystniejszą mocą, jaka istnieje, a jednocześnie jest dla nas w pełni dostępna. Wystarczy jedynie uwolnić się od wszystkiego co nie pozwala nam się otworzyć na korzystanie z niej (przede wszystkim samoocena i relacja z Bogiem).
Ego może bronić się przed tą mocą, ponieważ jej przyjęcie wymaga zaufania, puszczenia kontroli i pokory wobec rzeczywistości. Boskiej mocy nie można ujarzmić i wykorzystać do kreowania zachcianek ego. Jej można się poddać jak poddaje się małe dziecku mądremu i kochającemu rodzicowi. To jest siła, która korzysta z źródła najwyższej mądrości, więc ona nie wchodzi w dyskusje i nie nagina się pod nasze nieczyste intencje. Możemy ją przyjąć taką jaka jest i pozwolić jej działać poza naszą kontrolą, albo możemy po prostu się zamknąć na jej doświadczanie.
Największą niemoc i bezsilność czują ci, którzy się najbardziej szarpią ze sobą, swoimi urojeniami i resztą świata. Musimy się uspokoić, wyciszyć, z ufnością wsłuchać i wczuć się w tą piękną, Boską moc. Im więcej w nas luzu, spokoju, akceptacji – tym łatwiej jest ją przyjąć i korzystać z niej.
Najwięcej Boskiej mocy doświadczymy w wewnętrznej ciszy. Cisza bowiem oznacza, że ego przerwało swój odwieczny monolog :)
Komentarze są zamknięte.