Różni ludzie potrafią rościć sobie prawa do pewnych części nas samych. Rodzina, która wkłada nas w określone role. Szef, który każe robić coś niezgodnego z naszymi wartościami. Znajomi, którzy wiedzą lepiej jak powinniśmy żyć czy co wybierać.
Im bardziej oddaliliśmy się od swojej Boskiej natury, im bardziej zatraciliśmy kontakt ze swoim wnętrzem, tym bardziej jesteśmy podatni na zewnętrzne wpływy i przymusy.
W skrajnych przypadkach możemy czuć się uwięzieni i bezsilni wobec tego, co inni nam narzucają.
Jedną z podstaw rozwoju duchowego jest budowanie silnego Centrum, swojego Ja, które jest wolne i niezależne od wszelkich zewnętrznych czynników.
Każde z Was, ma w sobie tą wewnętrzną moc, wolność i niezależność – trzeba to tylko wydobywać na światło dzienne i pozwolić sobie to przejawiać w życiu.
Nie ma nic wspanialszego i wartościowszego niż po prostu życie w pełnej zgodzie z samym sobą, z poziomu wewnętrznego zintegrowania i świadomości swojego prawdziwego Ja.
To jest wolność od wszelkich presji, manipulacji i wymuszeń. Czucie się dobrze, miło, niewinnie, bezpiecznie i komfortowo zawsze i wszędzie, w każdej sytuacji. Kierowanie się swoim własnym sercem w każdej jednej sytuacji. Czucie, że wszystko co robię w moim życiu jest moje, a nie narzucone przez kogoś innego.
Gdy będziecie wychodzić z tych wszystkich struktur, ról i uzależnień, nie raz może się zdarzyć tak, że ktoś nie będzie chciał się na to zgodzić. Będzie walczył, manipulował, krzyczał i płakał, uderzał w słabe punkty – byleby tylko Was utrzymać w starym układzie.
Nie bójcie się sięgać po swoją wolność. Jesteście niewinni, jesteście w porządku, gdy to robicie. Nikogo nie krzywdzicie otwierając się na siebie, niech cudze urojenia pozostaną cudzymi urojeniami. Nie bójcie się straconych, urwanych relacji – jeśli powodem ich utraty było Wasze sięganie po wolność, to nie ma za czym płakać.
Pozwólcie sobie poczuć, że jesteście ważni, że dla siebie jesteście najważniejsi. Nic i nikt nie może stanąć Wam na drodze. Wasze szczęście, wolność i niezależność jest ważniejsza od cudzych potrzeb, presji i manipulacji. Nikt nie ma prawa żądać Waszej wolności, nikt nie ma możliwości jej odebrać siłą, jeśli Wy się na to nie zgodzicie.
Kiedy wybieracie samych siebie, w Waszych sercach rozpala się coraz większy, coraz silniejszy płomień. Ten płomień to ta najbliższa, najbardziej intymna wersja miłości – miłość do samego siebie.
Wybieranie siebie, nawet w trudnych sytuacjach, nawet gdy cały świat wydaje się być przeciwko nam – jest wyrazem niesamowitej, głębokiej miłości do siebie.
Wybierajcie w zgodzie ze swoimi uczuciami, tak jak potraficie. Nie dawajcie innym narzucać narracji danej sytuacji i tego jacy macie być. Róbcie to co uważacie za najlepsze dla siebie. To jest właściwa droga do tego, aby odzyskać siebie i nauczyć się kochać to wspaniałą istotę, jaką jesteście.
Komentarze są zamknięte.