Jeśli chcemy dokonać jakichś większych zmian w naszym życiu to dobrze jest mieć pozytywną wizją swojego życia po realizacji tych zmian.

Ciężko jest wykreować sobie np. związek, jeśli nie mamy dosyć pozytywnej wizji tego, jak będzie wyglądać nasze życie w związku. Podświadomość niechętnie kreuje to, do czego nie jest przekonana i słusznie :)

Gdy chcemy zrezygnować z nałogu np. notorycznego ślęczenia na Facebooku :) to ciężko będzie nam tego dokonać, jeśli nie damy sobie czegoś w zamian np. ciekawszego, zdrowszego zajęcia.

Zawsze warto przyjrzeć się naszym odczuciom i wyobrażeniom związanym z danym tematem. Na pierwszy rzut oka może się nam wydawać, że przecież chcemy i nam zależy na danej rzeczy, więc pojawia się zdziwienie „lubię mieć pieniądze to czemu ich nie przyciągam?”. Wystarczy jednak trochę podrążyć i już się okazuje przekonanie, „że jak będę miał pieniądze to z pewnością będą mi zazdrościć albo ktoś będzie chciał mnie okraść.”.

Okazuje się, że wizja nas bogatych to wizja znienawidzonego człowieka, który musi się ukrywać przed zazdrośnikami i złodziejami. I jak podświadomość ma nam to wykreować? Przecież ona istnieje po to, aby o nas zadbać, więc dla naszego dobra będzie nas trzymać z daleka od dużych ilości pieniędzy :)

Takich wyobrażeń, które hamują zmiany może być mnóstwo. Boimy się że ta zmiana zmusi nas do niewygodnych konfrontacji. Oczekujemy różnego rodzaju skutków ubocznych. Czujemy dyskomfort na myśl o tym, jak inni będą nas oceniać czy traktować, gdy osiągniemy cel.

Tu potrafią być nawet tak abstrakcyjne przekonania, jak to, że będzie nam… za dobrze. A mama tyle razy mówiła z niechęcią i pogardą w głosie „a tobie to chyba jest za dobrze” i człowiek się nauczył, że nie powinno tak być :)

Cokolwiek by to nie było – jeśli wywołuje w nas jakiekolwiek negatywne odczucia związane z danym tematem – trzeba to rozpoznać i przebudować swoją wizję na jednoznacznie pozytywną. W końcu jeśli chcemy do czegoś dążyć to powinno to być dla nas dobre, korzystne i pozytywne, prawda? :)

Komentarze są zamknięte.