Jeśli chcemy mieć dobre relacje z innymi ludźmi i jak najmniej konfliktów, to warto pamiętać o dawaniu ludziom przestrzeni.

Co przez to rozumiem?

Przede wszystkim o to, żeby nie narzucać innym swoich własnych oczekiwań i wyobrażeń, nawet tych pozytywnych.

To czego doświadczamy kształtuje nasze wyobrażenia i oczekiwania co do konkretnych osób, pewnych grup ludzi czy zdarzeń. Wytwarzamy w swoim umyśle całe systemy skojarzeń i powiązań, które mają ułatwiać nasze przetrwanie w świecie. Świetnie to służy zwierzętom, które mają dość ograniczone możliwości przejawiania się. Uczą się one „oczekiwać” niebezpieczeństwa w określonych sytuacjach, dzięki czemu zachowują większą czujność bądź unikają pewnych miejsc.

My z kolei mając dostęp do Intuicji i możliwość doświadczania świata duchowym sercem, możemy wyjść po za te ograniczające funkcjonowanie.

A co jest w tym takiego ograniczającego?

Wyobraźmy sobie, że ktoś was oszukał na pieniądze – miał wam zapłacić za usługę jaką dla niego wykonaliście, ale ostatecznie zapłacił tylko 1/3 ceny wcześniej umówionej ceny, ponieważ uznał że tylko tyle jest to warte. Zrobiliście wszystko zgodnie z ustaleniami, ale ten ktoś sobie coś ubzdurał i nie chciał wam zapłacić. W kolejnych miesiącach zdarzyły się jeszcze pojedyncze problemy z płatnościami od klientów.

Mijają kolejne miesiące, a tu jeden z klientów przesyła wam tylko połowę tego, co miał zapłacić. Wysyłacie maila z prośbą o dosłanie brakującej kwoty, ale mijają dni i cisza. Zero odpowiedzi.

I wy już wiecie co się stało – kolejny gnój was oszukał! Emocje sięgają zenitu, więc postanawiacie walczyć o swoje i tym razem nie odpuścicie! Piszecie mu dosadnego maila, co myślicie o takim zachowaniu i na koniec straszycie sądem.

Następnego dnia przychodzi odpowiedź. Klient bardzo przeprasza za pomyłkę i informuje o przesłaniu brakującej kwoty. Namieszał z kwotą i nie miał czas sprawdzić poczty w ostatnich dniach, ponieważ był zajętym organizacją pogrzebu członka rodziny…

Ups, robi się trochę głupio…

Niestety każdy z nas przez całe życie zbiera masę takich mechanizmów warunkujących.

Jeśli będziesz przez kilka lat w związku z osobą, która będzie Cię pytać o to kiedy będzie obiad, z pretensją i zniecierpliwieniem, to nawet po rozstaniu, gdy ktoś inny Cię zapyta o to samo (na totalnym luzie, dla samej informacji) to się na niego wkurzysz i nakrzyczysz żeby Cię nie poganiał :)

Tak samo szkodliwe są „pozytywne” uwarunkowania. Jeśli mamusia Ci po każdym praniu prasowała i składała koszule przez całe życie, to możesz mieć pretensje do partnerki że „tylko” je pierze. Oczekujesz tego, tak jakby to było jej naturalnym obowiązkiem, a nie wyrazem dobrej woli!

Ludzie bardzo często nie potrafią się dogadać właśnie z tego powodu – ponieważ reagują warunkowo na pewne słowa czy sytuacje, zamiast podejść do każdego jednego zdarzenia jak czegoś nowego i całkowicie niezwiązanego z czymkolwiek innym. To kreuje okropne nieporozumienia, jak w przykładzie z obiadem, kiedy jedna osoba pyta o to kiedy będzie posiłek (bo chce sobie rozplanować pracę), a druga krzyczy żeby jej nie pospieszać :) Pół biedy jak sobie od razu wyjaśnią co i jak, ale często niespodziewany atak sprawia, że i ta pierwsza osoba zaczyna się emocjonować i też krzyczy np. „ja się tylko pytam, a ty to zawsze do mnie mordą!”. No i dalej to się już żrą jak dzikie zwierzęta. :D

Ważne jest to, aby zrozumieć, że to nieważne ile razy byliście skrzywdzeni – to nie znaczy, że kolejna osoba też chce to zrobić. Jeśli oszukała Was dziesiątka ludzi, to nie znaczy że jedenasty człowiek też to zrobi. Jeśli konkretna osoba od dawna coś Wam robiła to nie znaczy, że zawsze taka będzie – ludzie się zmieniają, dojrzewają – nie można więc wiecznie oczekiwać tego samego od człowieka, który jest tworem złożonym, dynamicznym i nieprzewidywalnym :)

Jeśli nawet POTENCJALNIE się coś może dziać, to spróbujcie przede wszystkim WYJAŚNIĆ sytuacje. Nie bądźcie zbyt pochopni w osądach, nawet jeśli podskórnie czegoś oczekujecie. Pamiętajcie że oczekiwanie to tylko ZAŁOŻENIE, że coś się wydarzy, a nie żaden prawdziwy fakt.

Zawsze warto ćwiczyć zdrową asertywność zawierającą szacunek i przestrzeń dla drugiego człowieka. Jeśli dostaliście zbyt małą zapłatę to zamiast się wkurzać czy oczekiwać że zostaliście celowo źle potraktowani, możecie napisać wiadomość w której dajecie znać, że umawialiście się na cenę X, a dostaliście kwotę Y i prosicie o dopłatę. Na koniec można dodać zdanie typu „jeśli coś jest niejasne w kwestiach płatności to proszę o informacje” – formułując takie zdanie dajecie przestrzeń do wyjaśnień i jednocześnie nie oskarżacie nikogo o nic. Chcecie brakującej kwoty albo przynajmniej wyjaśnień, jeśli jest jakiś problem, żeby móc dalej coś z tym zrobić.

Nie tylko zachowacie się profesjonalnie przed klientem, ale jeszcze zapewne wzbudzicie sympatię, ponieważ każdy normalny człowiek czuje się lepiej z ludźmi, którzy okazują mu szacunek i dają przestrzeń, nawet w przypadku problemów czy nieporozumień.

Jeśli czujecie się pospieszani przy każdym pytaniu o obiad to zamiast krzyczeć i denerwować się, lepiej jest udzielić prostej odpowiedzi, a następnie zwyczajnie zapytać czy to było pytanie informacyjne czy ponaglenie. Jeśli się okaże, że informacyjne to nie ma sprawy, a w przeciwnym wypadku można porozmawiać o tym i jakoś dojść do porozumienia.

Podstawą jest założenie, że NIE ZNAM zamiarów mojego rozmówcy, zamiast oczekiwania, które jest postawą typu „już ja świetnie wiem o co mu chodzi”.

Musicie przekroczyć ten prymitywny mechanizm przetrwania, który chciałby wszystko kontrolować, a do tego potrzebuje złudnego poczucia, że on WIE o tym się dzieje wokół niego.

Pozwólcie sobie na niewiedzę w relacjach z ludźmi i wolność od oczekiwań. Pytajcie i wyjaśniajcie. Zachowanie spokoju i zadawanie właściwych pytań pomoże również w konfrontacji z tymi, którzy chcą Was oszukać czy zmanipulować – Ci bowiem często polegają na wywoływaniu emocji i wytrącaniu z równowagi. Zachowując spokój i czysty umysł stajecie się odporni na ich sztuczki :)

Przypomnijcie sobie też o sytuacjach, kiedy inni oskarżali Was o zamiary, których nie mieliście. Mało przyjemne, prawda?

Szanujmy się i dawajmy sobie przestrzeń, a będzie się nam wszystkim miło i przyjemnie ze sobą żyło :)

PS. Zdjęcie w poście nawiązuje do przykładu z obiadem :)

Komentarze są zamknięte.