Ja.

Co dla mnie znaczy to słowo? Jakie skojarzenia i uczucia we mnie budzi?

Im bliżej siebie jesteśmy, tym przyjemniejsze będą to odczucia :)

Zastanów się przez chwilę nad swoim „Ja”. Powtórz sobie kilka razy w myślach bądź na głos to słowo i skup się na tym jaka osoba tworzy się w Twoich myślach i uczuciach.

Kim dla Ciebie ona jest? Przyjacielem? Wrogiem?

Jaki masz do niej stosunek? Lubisz ją? Kochasz? A może ledwo znosisz? Może gardzisz nią albo jej nienawidzisz?

Jaką często towarzyszy Ci w codziennym życiu? Czy jest obecna przy Twojej świadomości czy może ledwo pamiętasz o jej istnieniu?

Jak ją oceniasz? Uważasz ją za głupią czy mądrą? Za ładną czy brzydką? Zaradną czy nieporadną?

Czy chcesz żeby ta osoba była w Twoim życiu? Czy chcesz ją? Czy przyjmujesz ją? Czy uznajesz ją w swoim sercu? A może wolisz ją odrzucać?

Jak skończycie to ćwiczenie to idźcie czym prędzej do lustra, spójrzcie sobie głęboko w oczy i powiedzcie „Przyjmuję Cię, akceptuję Cię, kocham Cię CAŁEGO. Niczego nie odrzucam, biorę Cię takiego, jaki jesteś” :)

Wasze „Ja” to największy skarb jaki posiadacie. To jest Wasza Jaźń, to jest to co sprawia, że posiadacie samoświadomość, że macie i rozum i uczucia i wszystko inne czym doświadczacie całego Istnienia.

To jest to, co odróżnia Was od sterty kamieni, pyłu marnego czy innych taboretów :) Nic by Wam nie było po Waszym życiu i istnieniu, gdyby nie Jaźń, która może doświadczać tego całego cudu bycia.

To Wasze „Ja” sprawia, że jesteście czymś więcej niż bezładną masą biernie istniejącą sobie we wszechświecie. Temu „Ja” zawdzięczacie to, że jesteście świadomi pięknego zachodu słońca czy śpiewu ptaków, że możecie się zachwycić nad tym pięknem, że możecie poczuć radość, szczęście i miłość.

Waszemu „Ja” zawdzięczacie wolność istnienia i wyboru, posiadanie wolnej woli. Możecie zrobić ze sobą praktycznie WSZYSTKO, co nie łamie podstawowych praw istnienia. Możecie się przejawiać jako dowolne żywe istoty w dowolnym miejscu Istnienia, możecie tworzyć i niszczyć, kochać i cierpieć, możecie realizować swoją Boską naturę, jak i całkowicie ją odrzucać. Możliwości przejawiania są nieskończone, a Wy możecie z tego do woli czerpać dzięki swojej Jaźni.

A co może taki kamień, taki nieożywiony kawałek materii?

W całym Wszechświecie nie istnieje większy dar niż dar własnej Jaźni. Bez tego daru nie mielibyście niczego, nawet świadomości tego, że niczego nie macie :D

Mogliście być kamieniem obsrywanym przez gołębie, a jesteście swoją Jaźnią. Powinniście każdego dnia dziękować swojej Jaźni za to że jest, że dzięki niej możecie być i doświadczać.

A tymczasem jak to wygląda w wielu wypadkach? Opieprzacie to swoje „Ja” że jest za głupie, za wolne, za brzydkie. Ciągle coś Wam w nim nie pasuje, ciągle je odrzucacie, nawet jeśli nie w całości to i tak w sporej części.

A co ono Wam zawiniło? Przecież realizuje dokładnie to, co sami sobie wybieraliście. Przecież działa dokładnie tak jak trzeba, realizuje to czego SAMI CHCIELIŚCIE.

Jaźń to najbardziej wartościowy skarb jaki może zaoferować cały Wszechświat. I Wy zostaliście obdarowani tym skarbem. W tym nieskończenie wielkim Wszechświecie, w którym istnieje ogrom nieożywionej energii, właśnie Wy mieliście to szczęście że uzyskaliście samoświadomość i narodziła się Wasza własna Jaźń.

Doświadczyliście najpiękniejszego cudu Istnienia i dostaliście najwspanialszy prezent jaki można dostać, a sprowadzacie to do opieprzenia swojego „Ja” za to, że zjedliście za dużo ciastek.

Gdybym zebrał wszystkie ręce tego świata, żeby mogły mi opaść na myśl o tym wszystkim, to wciąż byłoby to za mało :D

Cały żwirek tego świata, gdyby mógł to by się zabijał o to, żeby być na Waszym miejscu. Na szczęście nie może, bo nie ma własnej Jaźni :)

Gdy patrzę na swoją Jaźń właśnie z tej perspektywy, jaką przedstawiłem powyżej to zupełnie nowego znaczenia nabiera dla mnie to czym jest prawdziwy szacunek do siebie.

Szanujcie swoje „Ja” – jakie by nie było, cholernie na to zasługuje :)

Komentarze są zamknięte.