Jakiś czas temu miałem bardzo przyjemne spotkanie z klientem, które mnie mocno zainspirowało.

Była to osoba, która na ten moment miała wszystkie istotne sprawy dla niej sprawy z grubsza poukładane i czuła się po prostu dobrze z tym co jest. Wspólnie doszliśmy do wniosku że na ten moment nie ma sensu wygrzebywać nic na siłę i po prostu najlepszą formą pracy nad sobą będzie delektowanie się życiem, ugruntowywanie i pogłębianie pozytywnych uczuć. A jak się pojawi coś negatywnego czy ograniczającego to wtedy się będzie z tym pracować.

To spotkanie zrodziło w mojej głowie pewien pomysł. Pomyślałem sobie, że branża duchowa oferuje wszelkiej maści zabiegi do pracy z obciążeniami – oczyszczanie, wypalanie, uzdrawianie, itp. itd. ale jeśli chodzi o zabiegi wspierające pozytywy bez rozgrzebywania obciążeń to jest tego już znacznie mniej. Widzę też po klientach, że o ile z reguły nie mają większych problemów z pracą z obciążeniami, to samodzielna praca z pozytywami (np. afirmacje, wizualizacje, kontemplacje) często sprawia już większe problemy. Pojawiają się kłopoty z umiejętnością wzbudzenia w sobie pozytywnych uczuć, co prowadzi często do zniechęcenia i opadu motywacji. A tutaj, w przeciwieństwie do pracy z obciążeniami potrzebna jest regularność i wytrwałość!

Zastanawiałem się, jak tu wspomóc ludzi w tej jakże istotne części ich pracy nad sobą? Są np. modlitwy wstawiennicze czy doradztwo gdzie można sobie porozmawiać o pewnych rzeczach, ale czasami to za mało. Chciałem czego więcej, czegoś bardziej kompleksowego, co wspomoże klienta na różnych poziomach jednocześnie i znacznie ułatwi pójście do przodu w danym temacie.

Pomedytowałem trochę nad tym i bardzo szybko pojawiły się pomysły. Zacząłem to spisywać, poprawiać i testować na żywych obiektach, dzięki czemu nabrało to konkretnych kształtów :)

Główna idea jest taka, że skoro ludzie mogą rzucać na siebie klątwy źle o sobie myśląc i wyobrażając jakieś negatywne scenariusze, to czemu by nie zrobić czegoś odwrotnego?

Godzina koncentracji na drugim człowieku – modlitw, pozytywnych wizualizacji, wzbudzania pozytywnych myśli, uczuć i obrazów na temat drugiego człowieka musi wywrzeć jakiś efekt na takiej osobie. No w najgorszym razie przynajmniej zatrzęsie porządnie jej oporami, jeśli będzie skrajnie zamknięta na przyjęcie tego wszystkiego :) W większości przypadków jednak powinno to wspomóc otwartość na to co najlepsze w temacie, uruchomić procesy wspierające, ugruntowujące i uzdrawiające, zwiększyć otwartość na czucie pozytywów, przybliżyć realizacje danego celu. No powinno być łatwiej, przyjemniej, lepiej – bardziej wspierająco :)

W ten sposób opracowałem zabieg wykonywany według poniższego schematu, zgodnie z wybranym przez klienta tematem (czas trwania to mniej więcej godzina):

* Modlitwa wstawiennicza (o oczyszczenie intencji, zwiększenie otwartości, przekraczane ograniczeń, dostrzeganie możliwości, itd.)
* Wędrówka po czakrach – wizualizacja w której wzmacniam wybrane cechy urzeczywistnienia
* Spotkanie z wewnętrznym dzieckiem – wizualizacja w której wewnętrzne dziecko otrzymuje to, czego mu brakowało
* Wizualizacja w której klient osiąga wybrany cel np. przyciąganie pieniędzy, realizacja udanego związku
* Wzmocnienie i wsparcie dobrych intencji do tematu

Na koniec przygotowuje jeszcze opis tego co wyszło w zabiegu, wnioski, wskazówki i inspiracje, aby klient mógł dalej pracować z tematem. Zabieg nie zastąpi bowiem samodzielnej pracy, a jedynie jest dla niej uzupełnieniem i wsparciem.

Jeśli ktoś jest zainteresowany to szczegóły jak zawsze u mnie na stronie, w zakładce usługi.

UWAGA – z okazji nadchodzących Walentynek oferuje 20% zniżki dla wszystkich którzy do 14 lutego zgłoszą się na zabieg w temacie miłości (również tej do siebie) czy związków partnerskich. Taka miłosna promocja, również dla singli :)

Komentarze są zamknięte.