Na Boskim poziomie wszyscy jesteśmy jednością, ale co to właściwie znaczy?

Niedawno miałem w medytacji pewne doświadczenie, które rzuciło mi nieco więcej światła na to zagadnienie i pozwoliło spojrzeć na to z szerszej perspektywy.

Ostrzegam jednak, że są to dość abstrakcyjne tematy, więc ze swoją niepełną świadomością i własnymi filtrami mogę coś nieco przeinaczać. Podejdźcie do tego z luzem i dystansem, potraktujcie jako ciekawą inspiracje do własnych przemyśleń i kontemplacji, a nie prawdę objawioną :)

Na Boskim poziomie (Wyższe Ja, Nadświadomość) wszyscy jesteśmy ze sobą połączeni poprzez Boga, który jest naszym Źródłem. I na tym Boskim poziomie tworzymy jeden wielki, niesamowicie złożony i cudowny organizm.

Na Boskim poziomie nie postrzegamy siebie jako odrębną jednostkę (ego), ale jako Jedność z innymi Boskimi istotami. Nie jesteśmy mniej lub bardziej ważni od innych. Nasze interesy i potrzeby nie są mniej lub bardziej ważne.

Na Boskim poziomie działamy w sposób najkorzystniejszy dla Jedności czyli dla wszystkich istot, a nie tylko dla siebie czyli ego. Inne istoty również działają w taki sam sposób, co sprawia że w efekcie nikt nie jest pominięty i interesy wszystkich istot są sprawiedliwie i dostatecznie zaspokajane.

Nie idzie oddać słowami ogromu tej Jedności. To są nieskończone ilości istot ze wszystkich płaszczyzn istnienia, gdzie cały nasz fizyczny wszechświat to tylko jakaś tam część całości. I ten niepojęty ogrom działa w tak doskonały sposób, że nikt nie jest pominięty. Tych istot jest tak dużo, że wystarczy że każdy dokłada swoje cegiełki zgodnie z własnymi preferencjami i możliwościami, a dla wszystkich wszystkiego wystarczy.

To działanie jest proste. Ty dbasz o Jedność, Jedność dba o Ciebie. Nie ważne komu i co dajesz, nieważne ile i w jaki sposób. To co jest dla Ciebie przyjdzie zapewne z zupełnie innych miejsc, w zupełnie inny sposób i w innych ilościach.

To nie jest tak, że Ty musisz dać tyle samo ile chcesz otrzymać. Nie o to chodzi w równowadze między braniem, a dawaniem. Chodzi o to, że jesteś tak samo otwarty na dawanie, jak na przyjmowanie. Dajesz po prostu tyle, ile jest to właściwe dla Ciebie w konkretnym miejscu, czasie i okolicznościach.

To płynie naturalnie, bez wymuszania, bez poczucia obowiązku czy misji. Wystarczy że jesteś, a kiedy przejawiasz swoją Boską naturę, to w sposób naturalny dajesz Jedności to co najlepsze po prostu będąc sobą. Życie z Boskiego poziomu jest samo w sobie twórcze, kreatywne, pełne dostatku, itd. Wystarczy więc że żyjesz w szczęściu i spełnieniu, a cała wartość tworzy się sama i płynie do innych naturalnie i bez wysiłku. Niczego nie kontrolujesz, to się po prostu dzieje tak naturalnie jak oddech.

Zapomnijcie o całym misjonarstwie i poświęcaniu się dla innych. Z tego korzystają ludzie, którzy chcą podtrzymywać swoje odcięcie od Boga (zarówno misjonarze, jak i ich biorcy). Jeśli chcecie być częścią tej wspaniałej Jedności i żyć w sposób, który wzbogaca życie innych istot to musicie sami urzeczywistnić swoją Boskość.

To jest jedyna droga.

Taki mały paradoks – żeby uwolnić się od ego i życia w egoistyczny sposób musicie skupić się na sobie, a nie na innych! Cały myk w tym, że zwrot „skupić się na sobie” oznacza skupienie się na swojej prawdziwej, Boskiej naturze, a nie na swojej pokręconej osobowości, która wyrosła z ego.

Nikt inny nie urzeczywistni za Was waszej Boskości, ani Wy tego nie zrobicie za innych. Po prostu zaakceptujcie wybory i świadomość innych ludzi i zajmijcie się sobą, bo z pewnością macie jeszcze wiele do urzeczywistnienia :)

Wracając do Jedności. Tutaj nie ma poziomu personalnych długów i zobowiązań. Każda jednostka i tak będzie bardzo dobrze rozpieszczona, dla nikogo nie zabraknie zasobów, środków czy czasu. Właśnie dlatego na Boskim poziomie to w ogóle nie jest ważne że ktoś konkretny zrobił dla Ciebie bardzo dużo. Nie powstaje żaden obowiązek czy przymus odwdzięczania się, ponieważ ta osoba również bardzo dużo otrzyma od Jedności i każdy koniec końców będzie zaspokojony.

Ten system jest doskonały, ponieważ każda jednostka obdarza Jedność tym co lubi i potrafi najbardziej, w czym jest dobra, czym ma ochotę się dzielić. Mało tego – Bóg który jest pośrodku tego wszystkiego jako Wyższa Inteligencja genialnie zarządza tym niczym superkomputer, który w ułamku sekundy przewiduje WSZYSTKIE ruchy tej Jedności i wie jak rozdysponować w najdoskonalszy sposób wszystkie zasoby. Dzięki temu odpowiedni ludzie trafiają na siebie we właściwym miejscu i czasie, dzięki czemu przy okazji korzysta mnóstwo innych osób, co w dodatku tworzy miejsce na to i tamto, co daje jeszcze coś tam itp. itd.

Gdy jednostka działa z poziomu ego to często zaspokoi tylko swoją potrzebę i tylko ona na tym skorzysta. A Bóg tak wszystko załatwi, że Ty np. sobie kupisz samochód marzeń, a przy okazji zarobi na tym właściwa osoba, która dzięki tym pieniądzom założy firmę w której znajdzie pracę bezrobotny, który chciał się zabić, a jakiś inny gość znajdzie miłość życia. To jest geniusz i poziom planowania, który może ogarnąć tylko Bóg.

Przypominam jednak że mówimy tutaj o relacjach istot działających z Boskiego poziomu. My na naszym obecnym poziomie powinniśmy pamiętać o pewnych zależnościach i działać w trochę inny sposób, póki czerpiemy w niedoskonały sposób od innych niedoskonałych istot np. w kontekście zobowiązań i długów :)

Warto jednak wiedzieć do czego dążymy i stopniowo dostrajać się do tego „systemu”.

Efekt jest taki, że urzeczywistniając świadomość bycia częścią tej Jedności już nigdy nie będziecie się czuli samotni, już nigdy nie będziecie czuli że czegoś dla Was zabraknie albo że nie jesteście ważni dla świata.

Możecie wtedy chcieć czegokolwiek, a zaspokojenie Waszych potrzeb będzie wzbogacać Was i inne istoty. Możecie robić co chcecie ze sobą, bo siłą rzeczy Wasze przejawianie się będzie wzbogacać świat.

Dostrajanie się do Boga to dostrajanie się również do tej Jedności. To nie jest samotnicza relacja na zasadzie – ja i jakaś tam Wyższy Inteligencja. To jest relacja Ciebie i Wyższych Jaźni wszystkich istniejących istot.

Kiedy modlisz się do Boga to słucha Cię cały Wszechświat! Jest naprawdę duża szansa, że w Twoim otoczeniu gdzieś są ludzie, których Wyższe Ja chce i może Ci pomóc, a ci konkretni ludzie są otwarci na to posłuchanie swojej Intuicji.

Bycie częścią czegoś tak wspaniałego dla mnie jest bardzo piękne i poruszające :)

Komentarze są zamknięte.