Każdego dnia, nieustannie wybieramy. Zrobić coś czy nie zrobić. Pozwolić wyjść emocjom czy je zdusić. Dostroić się do miłych uczuć czy nieprzyjemnych emocji. Nawet bierność i niezmienianie niczego to seria ciągłych wyborów.

Często ulegamy wygodzie automatycznych programów podświadomości – skoro coś jest w nas od dawna i jest w tym pewna ciągłość, to tkwienia w tym nie odbieramy jako ciągłych wyborów. A jednak każdy jeden dzień, w którym biernie ignorujemy te mechanizmy i po prostu pozwalamy im być, to kolejny i kolejny wybór. Każde jedno odtworzenie danego mechanizmu to wybór. Zawsze można powiedzieć „stop” i coś zmienić. Jeśli jednak za 50-tym razem nic nie zmieniliśmy to jest to 50-ta decyzja pt. „wybieram bierność”. To nie jest tak, że raz coś wybraliśmy i teraz po prostu odtwarza się ta jedna decyzja. Zresztą większość mechanizmów podświadomości koduje się poprzez powtarzanie, a więc żeby coś weszło nam w automatyczne reakcje i nawyki, wpierw musiało być wielokrotnie wybierane przez świadomość.

Nawyk palenia nie pojawia się po pierwszym zapalonym papierosie. Wpierw musieliśmy ileś razy podjąć decyzje, że sięgniemy po to, a im więcej takich decyzji było, tym bardziej wchodziło nam to w krew. Warto jednak zauważyć, że nawet gdy robimy to już kompletnie bezmyślnie i automatycznie – każdy jeden zapalony papieros jest osobną decyzją o tym, aby ulec nałogowi.

Właśnie dlatego tak ważne jest to, aby zacząć podchodzić świadomie i przytomnie do tych naszych codziennych wyborów, których nawet nie postrzegaliśmy w ten sposób. Chodzi o to, aby objąć świadomością i uważnością to, co działo się samo, a co niekoniecznie nam służy w życiu. Im więcej będzie w tym Waszej świadomej obecności, tym łatwiej przyjdzie wprowadzenie zmian.

A gdy już zauważymy co jest nie tak i dojdziemy do tego, jakie lepsze i korzystniejsze decyzje moglibyśmy podejmować – nie pozostanie nic innego jak świadome wybieranie ich tak długo, aż stworzymy w sobie nowe, lepsze nawyki i mechanizmy funkcjonowania. W przypadku cięższych wzorców najpierw będziemy musieli rozplątać i zrozumieć rządzące nimi mechanizmy, aby wiedzieć co i dlaczego sobie odpuszczamy.

Komentarze są zamknięte.