Uwielbiam to uczucie bycia na właściwej drodze i to jak bardzo wszystko mnie w tym wspiera.

Kiedyś czułem, że życie ciągle rzuca mi kłody pod nogi i że nic nie chce iść tak jak powinno. Prawda jednak była taka, że chciałem osiągać różne rzeczy, ale nie chciałem zrezygnować z tego wszystkiego, co mi na to nie pozwalało.

Byłem strasznie uparty w trzymaniu różnych ograniczających przekonań i wyobrażeń na temat swój czy ogólnie świata.

Z tego też powodu nawet mimo wielu sukcesów w pracy nad sobą, wciąż miałem poczucie że w moim życiu wciąż coś musi być nie tak, że wciąż musi być coś co mnie hamuje przed radosnym, przyjemnym i bezproblemowym życiem.

Pracując nad relacją ze sobą w końcu jednak zacząłem przebijać się przez ten ogrom upartości. Po tylu latach to w końcu zaczęło puszczać, choć wcześniej sprawiało wrażenie jakby miało chyba nigdy nie puścić do końca :)

Żaden upór nie jest niezniszczalny, szczególnie jeśli się „uprzemy” żeby go uzdrowić :)

Kiedy to zaczęło schodzić, te wszystkie negatywne emocje i wyobrażenia, to całe przyssanie do nich – zaczęło się robić mnóstwo przestrzeni. Nie byle jakiej przestrzeni, ale Boskiej, pięknej, świetlistej, obfitującej we wszelkie wspaniałości.

Kiedy przestajemy się szarpać ze sobą i otaczającym nas światem, możemy w końcu przystanąć i rozejrzeć się wokół. Zobaczyć przepiękną, Boską rzeczywistość, która od zawsze nas otaczała, ale której nie mogliśmy zobaczyć, wpatrzeni w nasze ego i jego problemy.

Ten świat jest taki cudowny, ludzie wokół nas mają tak piękne dusze, na każdym kroku „czyha” na nas mnóstwo dobra i wspaniałości, wszystkiego co najlepsze jest niesamowita obfitość. Boskie energie przelewają się przez calusieńki świat…

Człowiek staje pośrodku tego wszystkiego, ogarnia go niesamowita szczęśliwość i nie pozostaje nic innego jak się w tym zanurzyć, korzystać, być w tym, dzielić się sobą z tym wspaniałym światem.

I tu jest właśnie to. Żeby doświadczyć tej niesamowitej wspaniałości wszechświata, stanąć przed tym ogromem dobra i je przyjąć, trzeba zaakceptować i uznać w swoim sercu że jest się częścią tego wszystkiego. Równie cudowną, piękną i wartościową częścią :)

Komentarze są zamknięte.