Miałem jakiś czas temu ciekawy sen w którym pewna osoba poprosiła mnie o wejście na taboret, żeby zrobić coś przy suficie. Okazało się, że taboret był bardzo chwiejny, a ja nie miałem czego się złapać, więc wykonanie tego zadania przychodziło mi z trudnością. W tym momencie ta osoba zaczęła narzekać jak to sobie nie radzę z czymś tak banalnym.
To był krótki sen, ale dający sporo do myślenia. W przeszłości, jako dziecko bardzo często wysłuchiwałem, że sobie nie radzę z podstawowymi rzeczami, że nie dam sobie rady w życiu, że jestem niedorajdą, itd.
Pracując nad sobą wyszedłem z błędnego założenia, że w tej przeszłości rzeczywiście sobie kompletnie nie radziłem, bo miałem niskie poczucie własnej wartości, więc tak po prostu było i już.
A tak było tylko po części.
Dotarło do mnie, że wiele z tych rzeczy to były czynności, które np. wykonywałem pierwszy raz i nikt mi ich nigdy nie wytłumaczył. Po prostu oczekiwano, że nagle będę posiadał wiedzę i umiejętności, z których nigdy wcześniej nie korzystałem.
Mało tego – były też sytuacje, gdzie zrobiłem coś dobrze, ale było oceniane jako błąd, ponieważ były to niezgodne z wyobrażeniami tej osoby jak to powinno wyglądać.
Mój sen pięknie zobrazował te mechanizmy. Każdemu można podstawić chwiejny taboret i wyśmiać tą osobę, że nie potrafi utrzymać równowagi. Każdego można ocenić negatywnie jeśli przyjmie się odpowiednie założenia.
Jeśli ktoś chce Was poniżyć to zrobi to swojej głowie tak czy siak, niezależnie od tego jakbyście się nie przejawiali. Zrobicie coś dobrze, to Wam powiedzą że za długo. Zrobicie jeszcze raz dobrze, tym razem szybciej – powiedzą Wam że za szybko, więc pewnie niestarannie :D Zawsze się można do czegoś doczepić.
Nie przejmujcie się takimi ocenami i nie pozwólcie aby takie ataki na Wasze poczucie własnej wartości odniosły skutek. Wasza wartość jest niezależna od cudzych ocen, a szczególnie takich niesprawiedliwych i wymuszonych.
Komentarze są zamknięte.