Na każdym kroku spotykam się z negatywnymi opiniami na temat pieniędzy. A to że pieniądze psują charakter, a to że są nieboskie, złe i nieczyste. Podobno nie pozwalają na tworzenie szczerych przyjaźni, podobno psują istniejące relacje, podobno bogaci ludzie to złodzieje i oszuści (z samego faktu posiadania dużych pieniędzy). Niby jak ktoś ma dużo pieniędzy to jest z pewnością chciwy i pozbawiony empatii. Słyszałem też że w rodzinach gdzie się nie przelewa, jest często więcej miłości.

Mógłbym jeszcze tak długo wymieniać.

To teraz zróbcie sobie takie ćwiczenie. Weźcie portfel i wysypcie jego zawartość na stół. Co widzicie? Bo ja widzę garść metalowych krążków i kilka kolorowych kawałków papieru. Czy te rzeczy mają jakąś nadprzyrodzoną moc? Czy potrafią wpływać na ludzki umysł? Nie wydaje mi się… :)

Czy jeśli ktoś zadźga nożem drugiego człowieka to obwiniamy o to nóż? Czy negujemy wartość i przydatność noża? Czy rezygnujemy z noży w naszych domach, bo inni wykorzystują je do zabijania i krzywdzenia innych?

Nóż czy pieniądz to tylko narzędzie. Narzędzie nie może być złe, bo jako rzecz martwa nie ma własnej woli.

Ludzie realizują swoje cele, kiedy mają ku temu środki i możliwości. Jeśli pieniądze stają się środkiem dla kogoś do realizacji negatywnych intencji, to nie dlatego że pieniądze go opętały, ale dlatego że mając pieniądze w końcu ma możliwość realizować zamiary które już były w nim wcześniej i tylko czekały aż zaistnieją odpowiednie okoliczności.

Ludzie lubią obwiniać pieniądze, bo łatwiej jest obwinić przedmiot, który się nie obroni, niż siebie samego.

Komentarze są zamknięte.